Czy Łódź to miasto meneli?

Znany polski aktor, lubiany i ceniony przeze mnie, Bogusław Linda niedawno wypowiedział się o Łodzi jako o "mieście meneli". Być może Łodzi brakuje czaru i uroku Krakowa, wielkomiejskiego gwaru Warszawy czy piękna Poznania. Ale jeśli tylko spojrzy się głębiej, można dostrzec w Łodzi solidny kawałek historii, która w żaden sposób menelska nie jest. 
Mój wyjazd do Łodzi związany był z koncertem Petera Gabriela w 2014 roku. Przy okazji zafundowaliśmy sobie dłuższy weekend, żeby poznać trochę miasto. Poza znanymi większości atrakcjami, jak łódzkie murale, ulica Piotrkowska, pałac Poznańskiego czy Manufaktura, postanowiliśmy zobaczyć także dwa miejsca związane z historią i II Wojną Światową. 

Mauzoleum i muzeum Radogoszcz
Na terenie dawnego „Rozszerzonego Więzienia Policyjnego” aktualnie znajduje się Mauzoleum i Muzeum. Historia tego miejsca sięga roku 1940, kiedy zostało utworzone więzienie męskie. Więzienie miało charakter przejściowy, a przebywający w nim więźniowie oczekiwali zazwyczaj na procesy sądowe i transporty do innych więzień lub obozów. Trzeba pamiętać, że nie było to miejsce ludobójstwa, jednak ze względu na charakter tego miejsca: surowe warunki, głód, choroby, tortury, każdego dnia ginęli w nim ludzie.
Zabudowa na terenie Muzeum Radogoszcz

Pomnik przed Mauzoleum
Z więzienia Radogoszcz więźniowie byli wywożeni na masowe egzekucje w rejonie Łodzi: las lućmierski, lasy łagiewnickie i „Okręglik" w lesie chełmskim.
Brama prowadząca na teren Mauzoleum i Muzeum
Aktualnie szacuje się, że przez więzienie przeszło około 40000 osób. W historii tego miejsca wydarzyła się rzecz okrutna i dramatyczna. W nocy z 17 na 18 stycznia 1945 roku, tj. na kilkadziesiąt godzin przed wkroczeniem Armii Czerwonej do Łodzi 19 stycznia 1945, miała miejsce masakra więźniów i podpalenie budynku. Początkowo mordowano osadzonych w salach więziennych, by później - wobec stawianego przez nich oporu - podpalić więzienie. 
Sarkofag z napisem: "Tu spoczywamy zamordowani w przeddzień wolności, imiona i ciała zabrał nam ogień, żyjemy tylko w waszej pamięci"
Tablice upamiętniające zmarłych więźniów
W wyniku masakry 17/18 stycznia zginęło około 1500 osób. Przy życiu pozostało 30 osób. Więźniów upamiętnia rzeźba na froncie budynku Muzeum Martyrologii.
Budynek Muzeum Martyrologii


Stacja Radegast
Drugim miejscem, które zobaczyliśmy, była stacja kolejowa Radegast. Jej historia sięga 1925 roku. Ze względu na swoje położenie oraz otaczającą infrastrukturę została wykorzystana przez Niemców w czasie II Wojny Światowej.
Symboliczny komin krematoryjny
Jak bardzo przestaliśmy rozumieć znaczenie tych słów...
Lata wojny wyryte w murze wzdłuż drogi prowadzącej na stację
Na przełomie lat 1940-1941 najpierw przyłączono stację do getta, a następnie wybudowano budynek stacyjny. Oficjalna nazwa w czasie okupacji to Stacja Przeładunkowa Getta na Radogoszczu. Stanowiła ważny punkt przeładunkowy żywności, opału czy surowców dostarczanych ludności oraz do getta. Ostatecznie stała się też Umschlagplatzem dla ludzi, których wywożono do obozów zagłady. 
Budynek stacji wraz z wagonami

Ekspozycja w budynku stacji
Przez Litzmannstadt Getto przeszło ponad 200 000 osób. Byli to nie tylko łódzcy Żydzi, ale także ci deportowani z terenów Austrii, Czech, Luksemburga i Niemiec, jak również przeniesieni z likwidowanych gett Kraju Warty. Oprócz Żydów w getcie znaleźli się także Cyganie z pogranicza austriacko-węgierskiego. 
Tablice upamiętniające ofiary obozów zagłady
Od 16 stycznia 1942r. do 29 sierpnia 1944 r. miały miejsce transporty m.in. do obozów zagłady: Kulmhof am Ner (Chełmno nad Nerem) oraz Auschwitz-Birkenau (Oświęcim-Brzezinka). W sierpniu 1944 r. Litzmannstadt Getto przestało istnieć. 
Wagony bydlęce używane do transportów - można do nich wsiąść, choć ja nie miałam sił ani ochoty
Miejsc związanych ze smutną historią wojenną jest w Łodzi więcej. Na pewno pojawią się kiedyś w moich planach. Te dwa wywarły na mnie ogromne wrażenie. Ciągle nie dociera do mnie, że to "człowiek człowiekowi". Mimo smutku, jaki wywołują historie ludzkich cierpień związane z takimi miejscami - polecam. Trzeba o tych miejscach i historiach pamiętać!

2 komentarze :

  1. Ja bardzo lubię Ziemię Obiecaną, więc Łódź zobaczyć musiałam i polubiłam. Ale w miejscach opisanych przez Ciebie nie byłam, dziękuję za ten post!

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje rodzinne miasto jest miastem meneli i zarazem nie jest. Z Łodzią jest problem, aby ją jednoznacznie określić. Z jednej strony jest wyjątkowa na mapie Polski, z drugiej strony na siłę stara się być taka, jak inne miasta i wtedy wychodzi... głupio...
    W Łodzi poza głównymi trasami zwiedzania polecam cmentarz żydowski, chyba największy cmentarz żydowski w Europie. Miejsce piękne o każdej porze roku. Trzeba tylko pamiętać, że jest zamknięty w sobotę, a mężczyzna wchodzący na teren cmentarza, musi mieć nakrycie głowy...

    OdpowiedzUsuń